09-12-2016, 16:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-12-2016, 16:27 przez Invisiblity.)
Dlugo bardzo dlugo zastanawialem sie jak to wam zobrazowac i wymyslilem cos w miare logicznego.
Jade pod komisariat policji, staje w poprzek bramy i jestem bezkarny do momentu, az ktos bedzie chcial przejechac, mimo stojacego obok zakazu parkowania
Jezeli tego nie ogarniesz to sie poddaje
Jade pod komisariat policji, staje w poprzek bramy i jestem bezkarny do momentu, az ktos bedzie chcial przejechac, mimo stojacego obok zakazu parkowania
Jezeli tego nie ogarniesz to sie poddaje